Pamiętam, że po raz pierwszy widziałam film, krótko po premierze. Miałam wtedy 7-8 lat i byłam zachwycona. Rok temu obrjrzałam go ponownie, żeby odświerzyć wspomnienie- wydwało mi się, że był świetny. Za drugim razem stwierdziłam, że to raczej taka bajeczka i faktycznie może się podobać dzieciom ; p
Hahahaha, miałam podobnie. MIałam wtedy około pięciu/sześciu lat. To był mój pierwszy seans w kinie :) Byłam zachwycona tymi efektami specjalnymi, kolorami, a Lavę to wręcz ubóstwiałam. Jakiś czas temu puścili tę bajkę w TV. Wspomnienia wróciły i chciałam to jeszcze raz obejrzeć. Mam teraz młodsze rodzeństwo (dzieciaki mają po 8 lat) i to właśnie z nimi postanowiłam obejrzeć Rekina i Lavę. Niestety już po pięciu minutach stwierdziłam, że nie potrafię go oglądać. Kicz wylewał się z ekranu hektolitrami. Moje rodzeństwo wyśmiało Rekina i Lavę, a ja pozostałam lekko zawstydzona. No cóż, na 2005 rok bajka była całkiem przyzwoita :P Lecz dziś nie to samo...