najgorszy film Rodrigueza. "Małych agentów" mogłem jeszcze ścierpieć, ale tego nie zniosę. Gra aktorska fatalna, scenariusz do dupy, nieciekawa scenografia, muzyka lipna, zdjęcia monotonne, a efekty specjalne wzmacniane okularami w systemie 3D straszą. Zaś piosenka Rekina najzwyczajniej świecie demoralizuje i jest niemal wulgarna. Rodriguez różne miewał nastroje, raz lepsze raz gorsze. Niech inni myślą co chcą, ale ja stąd spadam, zanim jakiś rekin podpłynie po mnie i ugryzie mnie w dupę.
Cóż za argumentacja, kinomaniaku:
-piosenka była (a już nie jest) super
-film jest super
-mieszkasz w Gdańsku.
Ciekawe, jak fakt, iż mieszkasz w Gdańsku, ma wpływać na ocenę innych o_O
i jeszcze tak to wychwalali.........dziecinada...
ale Lautner w sadze 'Zmierzch' jest suuuuuper ;DDDD