Tak James, wyłącz w końcu tę kamerę. Dziś kasety wideo odeszły do lamusa, ale problem pozostał. Zamiast kaset wideo, oglądamy, my mężczyźni, zdjęcia pornograficzne w dużych ilościach, które odciągają nas od prawdziwego życia. Internet sprawia, że można łatwo uciec, ale dokąd? Film Soderbergha jest ważny, aktualny do dziś. Wspaniałe role Spadera i MacDowell.
http://www.youtube.com/watch?v=fPVMCWUISIQ
Zgadzam się - to w ogóle jeden z moich ukochanych filmów - sama nie wiem dlaczego ale ten spokój i minimalizm mnie poraził dawno emu i tak już zostało :)
Prosta jest ta scena w pozytywnym sensie. Niesamowicie subtelna i poetycka. Reżyser znakomicie wiedział jak pokazać emocje tkwiące w postaciach. Soderbergh później chyba już nigdy nie zbliżył się do takiego poziomu. Sceny z "Solaris", kiedy Chris po raz pierwszy spotyka na przyjęciu Rheyę są utrzymane w nieco podobnym klimacie, ale to już nie to samo.
Dla mnie to "WILK" Mike'a Nicholsa oczywiście. Spader to sto procent zwierzęcości, agresji, zbydlęcenia No i ma do wypowiedzenia tak wyborne dialogi, że aż prosiło się o tę zwierzęcą energię!
- Jaki jest cel pana wizyty?
- Moim celem jest przyjemność. Przecież to d... nie z tej ziemi.
- Skoro tak ci się podobam, to może chcesz, żebym cię zajeb... na śmierć?
- Nie wiem. Musiałabym spróbować.
https://www.youtube.com/watch?v=hssGGn8lLL8
Ach, ta ordynarna elegancja - wprost uwodzi. Dużo robi też tłumaczenie Tomasza Beksińskiego tego wybitnie napisanego scenariusza - jest po prostu obłędne. Z innym to po prostu... inny film.